thetimeofmylife
thetimeofmylife
vakantio.de/timeofmylife

Wschodnia Sierra, Dolina Śmierci i znowu Las Vegas 😜

Opublikowany: 14.08.2017

Po nocy w Exeter (pierwszy raz od niedzieli w pokoju dwuosobowym, ale był ogromny 😊) w piątek jechaliśmy dość długo przez krajobraz, który był zawsze ten sam: suche pola z krzakami (Eastern Sierra). Dla kierowcy nie musi to być ekscytujące. Na początku chciałam dużo oglądać Netflixa, ale ciągle drzemałam 😜 Potem odwiedziliśmy „Muzeum Historii Filmu Zachodniego” w Lone Pine, gdzie też nocowaliśmy (znowu ogromny pokój jednoosobowy 😜 Hotele Best Western zawsze były bardzo dobrze, teraz na trasie!) i przeszedłem około kilometra. Później zaplanowano okołogodzinną wędrówkę, ale dwójka z nas (w tym ja 😊) zdecydowała się na to, ponieważ było dla nas za gorąco (37,8 stopnia). W upale mogłem chodzić tylko bardzo powoli, więc słońce mocno nas przypiekało. Naprawdę nie miałem na to ochoty. Ale dobrym pomysłem było zatrzymanie się w hotelu, ponieważ mogłem zrobić pranie w hotelowej pralce.
Wieczorem poszliśmy do pysznej pizzerii - inni byli zachwyceni moją dużą Coca-Colą Zero (uwielbiam duże drinki 😊), a zamiast sałatki Cezara przyniesiono mi sałatkę grecką. Oczywiście chętnie przyjąłem, ale kelner kilka razy pytał, czy rzeczywiście jest ok, kierowca też mówił: „Jesteś pewien? Jesteś w Ameryce, możesz dostać, co chcesz” 😁😁 Oczywiście się uśmiechnąłem znowu. Tak mi się podoba 😊
W Dolinie Śmierci w sobotę było jeszcze goręcej, pokazywano nam aż 51 stopni 🔥. Po drodze odwiedziliśmy skansen i najsłynniejsze miejsca fotograficzne w Dolinie Śmierci, m.in. najniższy punkt Ameryki. Zrobiłem też dużo zdjęć z autobusu.
Kurczę, to było heiiiiiiiiiiss!!! Nawet jeśli się nie ruszałeś, pot płynął strumieniami. Bardzo się cieszyłem, że nie musiałem tu jechać, bo kilometrami nie było nic, a potem była stacja benzynowa na odludziu. Kierowca powiedział, że w zeszłym roku również tutaj zapalił się jego pojazd, że trzeba zachować szczególną ostrożność i dać mu odpocząć za przełęczą. Kiedy wyobrażam sobie, że mam tu awarię! Bez siatki, wystawiony na działanie ciepła...puuh. Miał też znaki ostrzegawcze, żeby nie chodzić po 10 rano... Naprawdę intensywnie. Ale warto było to zobaczyć.

Mieszkaliśmy w Beatty, gdzie w hotelu było już kasyno w stylu Nevady, a tam była jeszcze jedna Denny's Diner 😊 Niestety głodu nie odczuwałam wcale, ale Denny'sów jest pod dostatkiem.
W niedzielę wyruszyliśmy od razu w zupełnie inny teren – jest tak ekscytująco, że krajobraz na trasie zmienia się każdego dnia. Drzewa, lasy, pustynie… a w niedzielę z „niczego” przeszliśmy do… Las Vegas.

Dla wielu z pewnością Las Vegas będzie punktem kulminacyjnym wycieczki. To był mój drugi raz tam i nie mogłem się bez tego obejść, ale porównałem wielu touroperatorów i każda wycieczka do parku narodowego się tam zatrzymuje, jest w drodze. Są jednak gorsze rzeczy, bo z przewodnikiem zawsze poznaje się nowe zakątki i szczegóły. Tak więc nasz kierowca uprzejmie zatrzymał się w Woodbury Commons Outlet, dokąd i tak się wybierałem, ponieważ potrzebowałem składanego, wytrzymałego plecaka na wędrówki/kemping. Potem trafiłam na zaufaną markę Victorinox 😊 W końcu, gdy byłam głodna, zatrzymałam się przy stoisku z cynamonem, więc zjadłam małe bułeczki cynamonowe, które pracownik na moją prośbę udekorował karmelem i orzechami pekan 😄

Następnie pojechaliśmy do często fotografowanego znaku Las Vegas, wzdłuż Strip, a wieczorem w hotelu „Paris” zaplanowano kolację w formie bufetu. Londyńczyk i ja pochłonęliśmy jedzenie w pośpiechu, bo wciąż mieliśmy zarezerwowane bilety na „The World's Greatest Rock Show”. To przedstawienie było całkiem niezłe, ale było dużo wolnych miejsc!
Potem życie nocne się skończyło, bo gdybym chciał, mógłbym przespać cały poniedziałek. Miałem ogromny apartament z salonem i jadalnią, a nawet 2 telewizory.
Klub Hakkasan, który mi polecono, był naprawdę ogromny, a muzyka świetna, po prostu absolutne zdzierstwo pod względem ceny: wstęp 32 dolary, woda kosztowała 10 dolarów, kieliszek wina 16, szampan kosztowałby nawet 24 dolarów - nie, dziękuję 😜 Że wolę zaoszczędzić na post-outletowego burgera w Johnny Rockets (Och, jest o wiele więcej sieci restauracji, które chcę sprawdzić, np. ihop, Jack in the Box, Shake Shack, Carl's Jr , Chipotle, Taco Bell, Wendy's, Checkers, Fatburger, Outback --> lista rzeczy do zrobienia 😂)
W poniedziałkowy wieczór przybyło czterech nowych członków wycieczki, którzy od tej pory również będą podróżować z nami. Gdybyś chciał, nadal mógłbyś zjeść tajskie jedzenie. Tego mi nie brakowało, z dużą ilością pikanterii 😂

Odpowiedź

USA
Raporty z podróży USA